Rok 2021 może być przełomowy dla europejskiego sektora PropTech. Z nowego raportu badawczego JLL wynika, że po raz pierwszy od siedmiu lat, w pierwszej połowie roku, PropTechy w Europie otrzymały większe dofinansowanie niż w regionie Azji i Pacyfiku.
Jednocześnie pojawia się nowy rdzeń start-upów, w tym firmy takie jak Bidrento, estońskie oprogramowanie do zarządzania wynajmowanymi nieruchomościami, wspierane przez założycieli Pipedrive od początku tego roku. Firma Bidrento została niedawno nominowana do nagrody Nordic PropTechAwards i jako jedyna firma w fazie zalążkowej znalazła się w pierwszej dwudziestce autorytatywnych map PropTech według firm BUILTWORLD i PwC.
Istnieje bardziej niezwykła historia poza jedną firmą. Taavo Annus, dyrektor generalny Bidrento, wyjaśnia: „Tu nie chodzi o nas, ale o sektor i, w szerszym znaczeniu, kontynent na na morzu, początku pozytywnej zmiany.”
Taavo Annus dodaje: „Postrzegamy siebie jako lidera nowej fali europejskich PropTechów. Definiuje nas skupienie się na szybkim skalowaniu i pokonywaniu różnic między różnymi rynkami za pomocą mniejszych, bardziej wydajnych zespołów”.
Definicja nowej fali
„Nowy, europejski rynek nieruchomości na wynajem definiują transgraniczne inicjatywy, partnerstwa i przejęcia. „Projektujemy Bidrento mając to na uwadze” – mówi Taavo.
Bidrento nie jest jedyne. Analizując swoją kohortę z nowej fali PropTechów, Bidrento zwraca uwagę na trzy wspólne cechy nowych PropTechów w zakresie sztucznej inteligencji, aplikacji, inteligentnych urządzeń i sprzętu:
Cechy te umożliwiają następnej fali start-upów PropTech przeprowadzenie inżynierii wstecznej wielu wyzwań stojących przed sektorem nieruchomości w Europie, od fragmentacji, powolnego przyjmowania innowacji po szersze wyzwania związane z kurczącą się siłą roboczą. Taavo Annus podsumowuje: „Jeśli jest coś, z czego firmy takie jak my chcą być znane, to jest to czynnik umożliwiający rozwój. Jako przyszłe motory wzrostu w Europie, jeśli wolicie”.